MAŁA WSKAZÓWKA
Zacznijmy od pisowni.
Karygodnym jest, jeśli ktoś nie używa polskich znaków. Jeśli
zamienia Tobie „z” i „y”, i nie możesz zrobić polskich
znaków, naciśnij jednocześnie „Shift” i „Ctrl”. To załatwi
sprawę.
DIALOGI
Piszę to, wspierając się „Radami dla piszących” z Nowej
Fantastyki nr 06/2012 (łatwiej poukładać myśli. Tekst niemal
identyczny, ale w mój sposób napisany i inne przykłady, więc to
nie ten sam tekst. Wiele rzeczy też pominęłam. Zachęcam do
sięgnięcia do oryginału!).
Pisząc opowiadania, niejednokrotnie docieramy do dialogów, a one
nieodmiennie łączą się z myślnikami. Nie należy mylić myślnika
(–) z pauzą (-).
Jak pisze pan Sullivan, w „Radach dla piszących” (felietony
ukazujące się w Nowej Fantastyce – gorąco polecam), dialog jest
jednym z najważniejszych narzędzi, które służą do ukazania
historii. (Pozostałe to opis i refleksja – przemyślenia postaci.)
Przede wszystkim należy się wczuć w postać, która wygłasza
(bądź nie) dany tekst. Musimy zobaczyć coś z jej perspektywy,
myśleć jak ona, inaczej mamy spore szanse na to, że zabrzmi to
sztucznie.
Dialog składa się z dwóch części: przekazu i didaskaliów (np.
powiedziała Yuki). Rozpoczynamy go myślnikiem, wpisujemy tekst,
który wypowiada postać i kończymy kropką lub wielokropkiem.
Za każdym razem, kiedy wypowiada się nowa postać, zaczynamy nowy
akapit.
– Musimy porozmawiać – syknął Steve.
– Ale nie teraz – warknął Jim.
Zamiast...
– Musimy porozmawiać – syknął Steve. – Ale nie teraz –
warknął Jim.
Takie pisanie nie jest dobre, bo czytelnik może się łatwo w tym
zgubić. I co będzie, jeśli wprowadzimy w didaskaliach jakąś
akcję?
– Musimy porozmawiać. – Steve złapał mężczyznę za ramię.
– Ale nie teraz. – Jim spróbował odskoczyć.
Możemy łatwo zmieniać znaczenie wypowiedzi, korzystając z
akapitów.
– Musimy porozmawiać.
Steve złapał mężczyznę za ramię.
– Ale nie teraz. – Jim spróbował odskoczyć.
Musimy porozmawiać. – Steve złapał chłopaka za ramię. –
Ale nie teraz. – Tok spróbował odskoczyć.
Musimy porozmawiać. – Steve złapał chłopaka za ramię.
– Ale nie teraz. – Tok spróbował odskoczyć.
Łamanie dialogu akapitami jest bardzo ważne, ponieważ pozwala
czytelnikowi zrozumieć, o co chodzi. Zapewniam, że jeśli czytelnik
nie będzie rozumieć, zacznie się irytować, a w końcu porzuci
tekst.
Dobrze. Teraz zajmijmy się didaskaliami.
Powiedział, to opis
wypowiedzi.
Zaśmiał się, to opis
akcji.
– To ma być inaczej –
powiedział.
Zwróćcie uwagę, że nie stawiamy
kropki i małą literę w „powiedział”. Sytuacja wygląda nieco
inaczej przy opisie akcji:
– To ma być inaczej. –
Zaśmiał się głośno.
Tutaj wypowiedź kończy się
kropką, a opis zaczyna dużą literą. Piszący często się tu
mylą, myśląc, że Zaśmiał
jest opisem wypowiedzi. Nie jest. Potraficie jednocześnie śmiać
się i mówić? Podobnie z pluciem, czy wzdychaniem. Można
powiedzieć, wyjaśnić, zażartować, skomentować, krzyknąć,
wrzasnąć, szepnąć, a nie uśmiechnąć się, zaśmiać, czy
zakrztusić.
Mimo że didaskalia pozwalają
stwierdzić, kto w danym momencie mówi, ich nadmiar może być...
denerwujący.
– O co tobie chodzi? –
zapytała Jane.
– O co mi chodzi? – powtórzył Bob.
– Tak, tobie! – krzyknęła Jane. – Wiesz o czym mówię!
– Nie mam pojęcia – odpowiedział Bob.
– Doskonale wiesz! – krzyknęła Jane.
– Przysięgam, że nie – odpowiedział Bob.
Ładniej wygląda tak:
– O co tobie chodzi? – zapytała Jane.
– O co mi chodzi? – powtórzył Bob.
– Tak, tobie! Wiesz, o czym mówię!
– Nie mam pojęcia.
– Doskonale wiesz!
– Przysięgam, że nie.
Czytelnik orientuje się, kto w danym momencie mówi, ponieważ wie,
że każdy akapit oznacza zmianę osoby. Mamy tu oczywiście pewne
ograniczenie, ponieważ czytelnik może zapomnieć, kto wypowiadał
którą kwestię, jednak łatwo wskazać osobę, nawet w samej
wypowiedzi:
– Powinnam poszukać sobie młodego, przystojnego mężczyzny,
zamiast kisić się z takim starym piernikiem, jak ty!
W przypadku rozmowy Boba i Jane, łatwo stwierdzić, że nie
wypowiedział tego mężczyzna.
Co jednak, kiedy mamy do czynienia z większą ilością postaci?
Zbyt częste didaskalia niszczą akcję. Spowalniają ją, zabija
narastające napięcie. W takim wypadku można podrzucać od czasu do
czasu opis wypowiedzi (powiedział, odpowiedział, zapytał).
Bardziej skomplikowane słowa mogą niepotrzebnie namieszać.
Pan Sullivan napisał, że ma tendencję do pisania wytłumaczył,
skomentował tylko dlatego, że
nie lubi się powtarzać. Równocześnie napomina, że używania
najprostszych słów jest bardzo ważne. Przestrzega też przed
przysłówkami:
– Nie lubię cię –
powiedział wkurzony.
Przysłówki takie jak ten to inna forma Mówienia (zasada Pokazuj
nie Mów, wedle której pisząc mamy pokazać świat czytelnikowi, a
nie opowiedzieć o nim). Tu mówimy, że postać jest zła. O wiele
lepiej Pokazać tą złość poprzez ulepszenie dialogu:
– Nienawidzę cię!
W ten sposób pokazujemy złość.
O dialogach wewnętrznych nie napiszę wiele, ponieważ sama
korzystam z innej metody zapisu.
Wedle PDP („Porad Dla Piszących”), dialogi wewnętrzne zazwyczaj
pisane są w pierwszej osobie. Mogą tak wyglądać całe teksty, lub
tylko kawałki.
Nie używa się myślników do ich wyodrębnienia, ale kursywy.
Wszedł do pokoju i zatrzasnął za sobą drzwi. Dlaczego
musiałem się w to wpakować?
Osobiście uważam ten sposób za nieczytelny i preferuję myślniki
i zapisywanie niczym zwykłych dialogów, tyle że bez myślnika na
początku akapitu.
Kiepski dzień – pomyślała. Przerzuciła pomarańczę z ręki
do ręki i przyjrzała się skórce. – Dlaczego to mnie spotyka?
Uważam to za bardziej przejrzyste i czytelne, jednak zaznaczam, że
jest to tylko i wyłącznie moja opinia. Nie jestem wykształconym
polonistką, czy korektorem z zawodu, więc mogę się mylić,
dlatego zachęcam do korzystania z metody z PDP.
To na tyle. Powodzenia w pisaniu!
POLECANE
„Zasady pisowni i interpunkcji” wydawnictwa PWN.
Kosztowała naprawdę śmieszne pieniądze, więc tym bardziej
zachęcam do nabycia :)
Felietony pana Michaela J. Sullivana "Rady dla piszących" z Nowej Fantastyki
Gorąco polecam! Według mnie świetnie napisane.
Zaczęły się w nr. 12/2011r.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Komentarz zostanie udostępniony po weryfikacji antyspamowej.