Robi
się zimno i wakacje dobiegają końca.
Czas
wracać do Wrocławia, bo w Siedmiogrodzie zrobiło się zimno
(zdecydowanie za zimno). W tym roku postaram się wziąć za
siebie... Zobaczymy, czy wygram ze swoim lenistwem.
W
dążeniu do poprawy warsztatu pisarskiego, złożyłam papiery na
dziennikarstwo, ale zaocznie. Równocześnie zostaję na ochronie
środowiska. Zobaczymy, czy uda mi się pociągnąć dwa kierunki,
jednak zapowiada się spoooooro luzu w pierwszym semestrze.
Mam
też zamiar wysłać opowiadanie na konkurs. Koniec ze szlifowaniem
warsztatu w ukryciu! Czas wychynąć i zacząć działać.
Zainteresowałam się też pewnym ogłoszeniem na bajkę dla dzieci
(oferują 50 zł za opowiadanie na jedną stronę A4). Równocześnie
muszę pracować nad MI dla Karin – poprawki i dopisywanie ciągu
dalszego, a także nad wspólnym projektem Arkadii.
No...
i wypadałoby poprowadzić w końcu tego bloga, bo siedzi taki
smutny, samotny...
Tak
więc planów sporo, tylko motywacji brak.
Ale
co począć? Jesień przecież mamy.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Komentarz zostanie udostępniony po weryfikacji antyspamowej.